Do Józefa K. – ponownie

Do Józefa K. – ponownie

Do Józefa K. ponownie. Kontynuuję. Nic Pana „nie uwiera, nie przymusza ani nie zżera…”. Przymus. Wyjaśnijmy. Pra słowem jest tutaj ‘mus’. Arct, a więc stosunkowo nieodległe źródło, dokładnie 100 lat temu wydane – odsyła nas do ‘mas’. A tam...

Zamiast próby mikrofonu

Zamiast próby mikrofonu

Zamiast próby mikrofonu Gdyby rzecz dotyczyła mikrofonu, policzyłbym trzy razy do trzech i wszystko byłoby jasne. Ale zasiadam do nowej aplikacji. Nie wiem, co potrafi? Ponoć daje wiele możliwości. A do tego ta klawiatura nowego jabłuszka…...

Jałowcowa

Jałowcowa

Jałowcowa   Był ważniejszy niż proboszcz. Ale nie grubszy. Tamten pachniał, i ten też. Ale wódką. Obaj chodzi ubrani na czarno. Proboszcz, wiadomo, a fartuch rzeźnika choć biały, był prawie cały czarny. Tamten odmawiał zdrowaśki, ten też bez...

Dwie cegły

Dwie cegły

  Dwie cegły Trąd. Trędowaci… Odtrąceni, osamotnieni. Inni. Nie tacy jak my. Groźni. Wrodzy. Ksiądz na religii opowiadał o dziurach w ciele, o odpadających wargach, poranionych do kości ramionach. – Kara Boża… – grzmiał...