Ludzie morza

Ludzie z morza

Ciężko się z nimi rozmawia. Lepiej – milczy.

Kapitan niechętnie zgodził się na spotkanie. Moje argumenty – zbierzmy to wszystko raz jeszcze, w całość, dopowiedzmy, zróbmy tę ostatnią kreskę na portrecie – jakby mijały go, nie zostawiając śladu na niewzruszonej twarzy.

Życie rodzinne… Ale o czym tu mówić? Same klęski. Dzieci? Ból jeszcze bardziej piekący… Praca – kto pamięta o tych wyczynach, o brawurze i kawaleryjskich manewrach, najpierw pod Murmańskiem, gdzie mimo obrony niszczycieli trzeba było siódmym zmysłem swingować między sunącymi torpedami… Potem – weryfikacja prawa pływania. Picie wódki z ubekami. Ochmistrz stał i czekał, jak tylko zaczną wychodzić by przekazać im poczęstunek z wysp egzotycznych. Narady armatorskie, dogadywanie się z nadzorem stoczniowym, bunkrowanie paliwa we Włoszech, Algierze i Konstantynopolu. Pieniądze, cygara, alkohol, upał, pył fosfatów, węglowy miał, skrzynie z armatami, rozebrane samoloty, na Daleki Wschód albo nie wiadomo, gdzie… I ten błogosławiony moment, gdy pilot po sztormtrapie schodził do swojej motorówki dając uniesioną ręką znak – płyń, i niech cię Bóg ma w opiece…

Statek, jak uwolniona z portowych okowów dłoń sunie przed siebie, nie oglądając się na ginące za horyzontem portowe światła.

Noc. Pod Krzyżem Południa, w świetle Gwiazdy Północy, w sztormie lub flaucie. Nikt nie potrzebuje słów, nie ma potrzeby mówić o tym, co ich otacza. Każdy przeżywa to samo. A reszta – nie zrozumie.

Obrazy się zacierają, nakładają na siebie. Ale ani na chwilę nie cichnie w uszach szum morza.

On, statek, wdziera się weń, trze, napiera, ono, morze, obejmuje go z całą namiętnością, bezwolne, uległe…

Morze… jest jednak innym wymiarem. Nie każdy może na nim żyć. Nieliczni nie potrafią nigdzie indziej…



		
Tyle oni bez niego, ile ono bez nich jest ważne. Morze...

Ludzie morza

Przypadkiem, świadomie, z ciekawości, pod presją, nie mając innego wyjścia... Trafiali na nie wiedzeni jakby nieokreślonym głosem. Ale pytani - zawsze twierdzili, że innego życia nie są w stanie sobie wyobrazić.
Kazimierz Bay
Kazimierz Bay
szef artylerii
przewalczyć całe życie…
Kpt. ż.w.j. Henryk Jaskuła
Kpt. ż.w.j. Henryk Jaskuła
żeglarz
wypłynął na morze aby dopłynąć do lądu…
Red. Ryszard Bogunowicz
Red. Ryszard Bogunowicz
publicysta morski
autor cyklu „Z portów i mórz”, który redagował przez kilkadziesiąt lat  
Kontradmirał Kazimierz Porębski
Kontradmirał Kazimierz Porębski
kontradmirał
twórca polskiej Marynarki Wojennej, ojciec chrzestny Gdyni
Jerzy Pertek
Jerzy Pertek
kronikarz, marynista, publicysta
lądowy admirał polskich flot, nikt o nich nie wiedział więcej, w każdym aspekcie
Rudolf Kreutschneider
Rudolf Kreutschneider
żeglarz
marzyciel z piłą drwala w dłoni, kolory widzi tam, gdzie wszyscy inni tylko szarość, ster jachtu równie dobrze leży mu w dłoni jak pióro…
Stanisław Wojciechowski
Stanisław Wojciechowski
oficer mechanik
wynalazca, konstruktor, ekonomista, wykładowca, publicysta