19 stycznia

19 stycznia

RAPORT WOŹNEGO Data: 19 stycznia 2023 lub kiedykolwiek indziej Miejsce: Korytarz, czyli wszędzie Osoby: Mężczyzna w każdym wieku i trzech wariantach Skulisko (niekiedy nieobecne, dziś będzie nawet dwa razy) Woźny. (wersja, której nikt nie doczyta...

18 stycznia

18 stycznia

RAPORT WOŹNEGO Data: 18 stycznia 2023 lub kiedykolwiek indziej Miejsce: Korytarz, czyli wszędzie Osoby: Mężczyzna w każdym wieku, we własnej osobie i w roli własnego syna Mężczyzna przywołany Ławkowicz Skulisko (niekiedy nieobecne – ale nie...

17 stycznia

17 stycznia

RAPORT WOŹNEGO Data: 17 stycznia 2023 lub kiedykolwiek indziej Miejsce: Korytarz, czyli wszędzie Osoby: Mężczyzna w każdym wieku Skulisko (niekiedy nieobecne) Woźny. (wersja, której nikt nie doczyta do końca) Ja, On, My… – Halo? Tak, do...

16 stycznia

16 stycznia

– Już się trochę uspokoiłem. Jak tylko tutaj wszedłem, poczułem dobrą energię. Skąd to wzburzenie? Bo dowiedziałem się właśnie, że ja nie umiem zamykać oczu. Sam nigdy bym pewnie tego nie zauważył, ale zwrócił mi na to uwagę jakiś...

15 stycznia

15 stycznia

– Proszę pana, proszę pana! Mężczyzna chwycił moje ramię i zadyszany, wyraźnie podekscytowany nieskutecznie starał się uspokoić oddech. W drugiej ręce trzymał zdjęcie. – Tu, proszę, proszę popatrzeć. Potrzebna pomoc. Ktoś musi tam...

14 stycznia

14 stycznia

(półkrople) – O, zaraz, zaraz… Może tutaj to wszystko położę? Co? Będzie dobrze? E… Nie, nie trzeba, dam radę. Nie za wcześnie przyszedłem? Bo to wie pan, jak człowiek już bez obowiązku, to i czas mu inaczej płynie. Zaraz, a gdzie to ja...

13 stycznia

13 stycznia

(odplujki) – Wiedziałem! A tak uważałem! Odwrócił się do mnie plecami. Głowę uchwycił mocnymi rękami i obracał nią we wszystkie strony, jakby chciał ją oderwać od siebie. Nagle dłonie zacisnął w pięść a oczy skierował na ziemię, jakby kogoś...

12 stycznia

12 stycznia

(splujki) Pada… Ale deszcz. 12 stycznia 1923 roku Londyn przykrył się prawie trzynastocentymetrową kołdrą śniegu. Temperatura spadła do siedmiu stopni. W tym czasie armia francuska zajęła Zagłębie Ruhry. Rozpoczęło się ściąganie reparacji...

11 stycznia

11 stycznia

(skrawki) – …ale on mnie już nie słyszy. Widzi pan… Problem w tym, że ja mówię, ale… bez słów. Pergamin, oczywiście…! Gdy tak się jej przyglądałem, nie mogłem znaleźć jednego słowa na opisanie charakteru tej twarzy. Teraz wiem, że...

10 stycznia

10 stycznia

(urywki) – Proszę pana… Wystarczy… skłamać. Hm… Szanuję rozwiązania definitywne. Mniej się człowiek wykrwawi niż wtedy, gdy grzebie w ranie i tylko ją powiększa. Inna rzecz – czy lubię takie rozwiązania? Kobieta nawet nie spojrzała mi w...

09 stycznia

09 stycznia

(strzępy) – Co ta ulewa! Jak żyję, nie widziałem takiego deszczu! No wprost katastrofa! Skąd nagle tyle wody? Mężczyzna szamotał się przez chwilę, próbując rozpiąć palto, zamknąć parasol i wyplątać szalik z sznurka, na którym wisiały jego...

08 stycznia

08 stycznia

(fragmenty) Jakoś tu pusto… Czy to pogoda, czy może święto jakieś? Poza tą kobietą nikogo więcej dzisiaj nie widziałem. Lubię ten spokój. Tę ciszę. Bywa, że w takiej chwili wysłyszy się jakiś dawno zapomniany dźwięk, uśmiech, zgrzyt… To ciekawe…...