My, Idioci, synowie Chama…

My, Idioci, synowie Chama…

 

(tłumaczenie z greki tureckiej):

I przyszli przed oblicze Jego i przywiedli soich ojcó∑, dzieci i kuzynó∑ Zenka, co na kwarantannie się w ich domostwach schronili. A on na nich czeka≥ł, i cierpliwości nie tracił, bo widział, jak idą do niego, po mądrość jego ze wszystkich stron i od tygodni wielu.

– Panie, jaki jest twój wyrok, co robić mamy? – zapytał najstarszy z przybyłych, Dureń z Kefiru.

– Rozstąpcie się, jako i ja moralnie się rozstępuję, przynajmniej na metrów dwa. Obmyjcie ręce swoje bezbanderolowym odkażaczem jako i ja co dwadzieścia sekund się odkażam. A opaski swoje załóżcie na oczy tak, by się żadna przez nie myśl inna niż moja nie przebiła, i wtedy wyrok mój wykonajcie z wielkim nabożeństwem i pokorą: IDŻCIE NA WYBORY, durnie i wybrańcy Aldony! Wygrajcie te wybory. Wszak Pan wasz ucztę wam, w winnicy swojej z takim wysiłkiem i kosztem jakiego ziemia nie widziała organizuje. Nie bądźcie już synami Chama, co był synem Mojżesza od PRAWA! A SPRAWIEDLIWOŚCI stanie się za-dość!

To rzekłszy, zanurzył ręce w orle nowskim elixirze, którego zapach, przesycony dębowym drewnem stuletnich beczek, roznosił się nad zebranym tłumem.

(czytanie z Księgi Nieopublikowanej, wiersz 12 do 44, na niedzielę wyborczą, majową).

 

Jakże jestem wdzięczny. Jak to dobrze mieć pośród nas ludzi światłych i mądrych. Wskażą drogę na bezdrożu. Dadzą kopniak w zadek – pogubionemu. Dziękuję za ten dzisiejszy wyrok! Dziękuję bardzo!

Tylko Dureń, syn Idioty nie zrozumie, jak święte i ważne są te słowa. Jak bardzo łaska na nas spłynęła wskazując jedyną drogę. Tylko trzeba tę Dubę donieść do Edenu! Trzeba te wybory wygrać!

Wszystkie drukarki 3D, skanery, maszynki do mięsa i wyżymaczki – uruchomić. Żeby każdy głos swój dostał, przyniósł na pocztową ucztę tak krwawym wysiłkiem zorganizowaną i pieprznął tym głosem do urny, aż się pod nią ziemia zatrzęsie, a pocztowa trąbka listonosza apokaliptyczny hit tygodnia odtrąbi! Łubu dubu du, sia la la la la! Nasza władza nie jest zła!

A sędziego co wyrok taki dziś ogłosił – na pomnikach w każdym posiółku i zakamarku ustawmy, na cokole z piór i próżności. Najlepiej, żeby w pobliżu wiadomego banku Dobrej Nowiny, gdzie za światłą i mądrą rekomendację dobrze chronione (po znajomości) honoraria przechowywać będzie.

 

p.s. za literówki – przepraszamy, choć niezamierzone, to jakoś są!

Add Comment