Dlaczego wszystkich tych papierów, notatników, luźnych kartek już dawno nie wyrzuciłem? NIe wiem. Coś je chroniło. Wyrzuciłem setki taśm, tysiące godzin nagrań zakazanych radiostacji, transmisji, relacji… KIedy postawiłem na półce pierwszy odbiornik radia satelitarnego i podłączyłem doń magnetofon DAT – szumiące, pozrywane taśmy, modulowane i iskrzące zakłóceniami zapisy przekazów na falach krótkich wydały mi się bezwartościowym balastem.
Dziś przyznaję sobie za owo posunięcie rozpalony kamień młyński na lodowato zimnym łańcuchu.
Wiele z tych notesów, wypełnionych skrótowymi zapisami, niemal stenografią – z trudem przywraca pamięć. Inne – wręcz wzbudzają miłe wspomnienia. Zanim wylądują na śmietniku, może komuś się przydadzą, coś przypomną, odświeżą, zainspirują…